Okręty wojenne, samoloty zwiadowcze i helikoptery podążają za wielkim francuskim żaglowcem, który został zaatakowany i porwany przez uzbrojonych piratów u wybrzeży Somalii. Komandosi i antyterroryści będą próbowali odbić z rąk piratów ponad 30 członków załogi zanim 90-metrowy żaglowiec „Le Ponant” opuści wody międzynarodowe. Francuska armia twierdzi, że ma pozwolenie na ewentualną interwencję również w strefie wód terytorialnych Somalii, gdzie prawdopodobnie podążają piraci.
Międzynarodowe Biuro Morskie stale ostrzega przed groźbą ataków piratów u wybrzeży Somalii i zaleca statkom handlowym zachowanie odległości co najmniej 200 mil morskich od brzegu.Jak już wcześniej tu pisałem gdzie napadają nie jest to nowość.Somalijscy piraci używają łodzi motorowych wyposażonych w telefony satelitarne i system nawigacji satelitarnej GPS. Zwykle są uzbrojeni w broń automatyczną, wyrzutnie rakiet i granaty. Ich celem są zarówno statki pasażerskie, jak i towarowe.
5 kwietnia 2008
Uprowadzono 90-metrowy żaglowiec „Le Ponant”
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz